CHORWACKA PRZYGODA
- by Administrator
-
Odsłony: 108
Jak to jest być w październiku w miejscu, gdzie panuje 25 stopni i na bezchmurnym niebie króluje słońce, przekonali się uczestnicy wycieczki do Chorwacji. Dobrze przygotowani ruszyliśmy na podbój najpiękniejszych zakątków tego niezwykle egzotycznego kraju. Każdy dzień obfitował w szereg atrakcji. Na pierwszy ogień - Trogir – przepiękne portowe miasteczko na wyspie Ćiovo . Zachwycające wpływy weneckie uczyniły z tego miasta drugą Wenecję w Europie. Rzeczywiście uderzające podobieństwo uliczek, domów czy kawiarenek. Trogir nas zauroczył. Zresztą podobnie jak Splitz i Omiś . Miasta z ciekawą historią, zabytkami, atrakcjami oraz ludźmi ze wszystkich zakątków świata. Z zapachami mandarynek, granatów, fig, migdałów i oczywiście oliwek. Spacer po tamtejszych targowiskach był ucztą dla zmysłów. Widoki jachtów, żaglówek i potężnych wycieczkowców zapierały dech w piersiach. To życie zupełnie inne niż to, do którego przywykliśmy. Morze Adriatyckie zauroczyło nas barwą – kryształowy lazur w czystej postaci. Chyba jeszcze wspomnę o lodach, burkach z serem lub z mięsem, rybach( labraks) prosto z patelni i soparnikach z blitwą ( botwiną), których smaki na długo pozostaną w naszej pamięci. Płynęliśmy statkiem po Adriatyku na wyspę Szolt oraz łodziami po rzece Cetinie. Widoki, krajobrazy śródziemnomorskie, zatoczki, wyspy - wszystko tak piękne, aż słów brak, żeby je opisać. Myślę, że w wielu z nas zrodził się pomysł, żeby Chorwację odwiedzić jeszcze raz.
Dalmacja( od północy, przez środek, po południe) jest niewątpliwie jednym z piękniejszych miejsc na świecie. Przekonaliśmy się o tym osobiście i śmiało mogę powiedzieć, że wycieczka była rewelacyjna. (M.B)